Siemianowice Śląskie: śmiertelna ofiara barszczu Sosnowskiego
Kobieta trafiła do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich z Jeleniej Góry. Miała poparzoną jedynie rękę. Po kilkunastu dniach 67-latka zmarła. Przyczyną śmierci były oparzenia chemiczne spowodowane przez kontakt z rośliną, ale również to, że pacjentka miała obniżoną odporność.
Barszcz Sosnowskiego wywołuje oparzenia I i II stopnia. Wygląda jak duży koper. Roślina jest groźna nie tylko przez dotyk. W upalne dni wydziela bowiem opary, które mogą porazić układ oddechowy. Jej zdradliwość polega na tym, że objawy nie są widoczne i odczuwalne bezpośrednio po kontakcie z rośliną. Dolegliwości pojawiają się w od 30 minut do dwóch godzin później. W wyniku poparzenia na skórze pojawiają się pęcherze, którym towarzyszy dokuczliwe pieczenie. Dodatkowo wystąpić może zapalenie skóry i zapalenie spojówek. Zarówno skórę, jak i oczy trzeba jak najszybciej dokładnie przemyć dużą ilością wody i zgłosić się do lekarza.
-
Zaginieni w województwie śląskim. Policyjna lista osób zaginionych
-
Sosnowiec: złodziej bukszpanu sam zgłosił się na policję
-
Student z Arabii Saudyjskiej udawał szejka. Lekarz dał mu…
-
Dni Piekar Śląskich 2015 [PROGRAM]