reklama
Kategorie

Zawiercie: Jest pawilon, są sklepy ale …ktoś ogrodził parking! Wojna o dzierżawę placu i pawilonu w Zawierciu

reklama

Testuje cierpliwość i dzieli mieszkańców. –Tu jest ogrodzone, trzeba obchodzić w koło. Tam samochody stoją, ale to trzeba obchodzić, tak nie może być – mówi Tadeusz Klimas, mieszkaniec Zawiercia. Dotychczas był dla nich otwarty, teraz stał się źródłem sporu. Firma, która wydzierżawiła od miasta parking, kilka miesięcy temu zbudowała wokół niego niewygodne ogrodzenie. Mieszkańcy protestują, a właścicielka sąsiadującego z parkingiem sklepu liczy na wsparcie swoich klientów. Bo i te dwa tysiące metrów kwadratowych zostały tu odgrodzone. Pracownicy pobliskich sklepów obawiają się, że stracą nie tylko klientów, ale przede wszystkim prace. -Na pewno jest mniej klientów. Klienci narzekają, że mają kłopoty z doniesieniem towaru na parking – mówi Małgorzata Grabowska, pracownik sklepu "Kmicic". Współwłaścicielka sklepu, Beata Zamora, uważa, że ktoś stara się w ten sposób usunąć ją stąd siłą. Winą za to obarcza nie tylko władze miasta, ale też zarząd spółdzielni, od której od 10 lat dzierżawi ten budynek. -Żeby nas po prostu usunąć z tego pawilonu w jak najszybszym czasie, to myślę, że w porozumieniu z byłym prezydentem, pan prezes Sokół doszedł do wniosku, ze dobrze by było tutaj nam coś postawić, co jakby spowoduje, że sami będziemy musieli zrezygnować z tej działalności – uważa Beata Zamora, współwłaściciel sklepu "Kmicic".

 

 

reklama

Zarząd spółdzielni mieszkaniowej Zawiercie Sokół zarzuty odpiera i co więcej – przypomina, że zawarta na 10 lat umowa najmu budynku wygasła dobre kilka miesięcy temu. Spółdzielnia chce, aby spółka należąca do Pani Beaty opuściła ten lokal.  –Spółka złożyła pismo o nieodpowiednich warunkach dla nich, pracy z wymaganiami docieplenia i różnego typu inwestycji technicznych i w związku z powyższym spółdzielnia takich prac nie mogła podjąć ze względów nawet ekonomicznych – mówi Krystyna Podmagórska, wiceprezes ds. Ekonomicznych, SM Zawiercie Sokół. Spółdzielnia złożyła więc wniosek o eksmisję, a sprawa trafiła do sądu. Trwa postępowanie wyjaśniające. -Spółka była wzywana do dobrowolnego przekazania lokalu, czego nie uczyniła i to spowodowało, że zaszła konieczność wszczęcia postępowania sądowego – wyjaśnia Krystyna Olesińska, radca prawny.

 

 

Zanim jednak sąd rozstrzygnie spór, do wyjaśnienia pozostaje kwestia ogrodzenia. W sklepie pani Beaty trwa zbieranie głosów. -Przedstawimy je prezydentowi Zawiercia, żeby jakby poczuł na sobie taki ciężar, że powinien zrobić coś, żeby ci ludzie, którzy tu pracują mogli pracować dalej – mówi współwłaścicielka sklepu, Beata Zamora. Bo umowa wydzierżawionego za 750 złotych miesięcznie parkingu wygasa dopiero za półtora roku. -Miał tam otworzyć strzeżony parking. Do tej pory tego parkingu tam nie otworzył, ale teraz właśnie podjął właśnie jakieś działania, czyli ogrodził ten teren. Natomiast my chcielibyśmy, aby on się z tej umowy dzierżawy wycofał – mówi Łukasz Czop, UM w Zawierciu. Pytanie czy zechce, bo i ta sprawa trafiła już do sądu. A spór zamiast się wyciszać, coraz bardziej się zaognia.  <.>

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button