reklama
Kategorie

Siedem miast na Śląsku chce przyjąć uchodźców. Gdzie trafią uchodźcy na Śląsku i w Zagłębiu? [UCHODŹCY NA ŚLĄSKU LISTA MIAST]

reklama

Lista miast i gmin z województwa śląskiego, które już teraz deklarują, że przyjmą uchodźców jest bardzo krótka. Tylko 7 miast zdecydowało się po zapytaniu wojewody śląskiego o to, czy przyjmą uchodźców – odpowiedzieć pozytywnie i zadeklarować ilu uchodźców przyjmie.

Miasta w woj. śląskim, które chcą przyjąć uchodźców:

1. Chorzów – 1 rodzina (5 osób)
2. Czerwionka – Leszczyny – 2 rodziny (6 osób w tym dwójka dzieci)
3. Dąbrowa Górnicza – 1 rodzina (4 osoby w tym dwójka dzieci)
4. Mikołów – 1 rodzina (5 osób)
5. Lyski – 1 rodzina (4 osoby)
6. Jastrzębie Zdrój – 1 rodzina (5 osób w tym 3 dzieci)
7. Gierałtowice – 1 rodzina (3 osoby, w tym 1 dziecko)

reklama

W sumie na razie 7 gmin z woj.śląskiego zadeklarowało więc przyjęcie 32 uchodźców. Do Polski ma jednak przyjechać ich o wiele więcej. Kilka, a nawet kilkanaście tysięcy. Ale są tacy, którzy w polskie społeczeństwo wrośli już przez dziesięciolecia. I zmieniali się razem ze zmianami, zachodzącymi na Śląsku i w Zagłębiu…

SILESIA FLESZ NAJNOWSZE VIDEO

To już kolejna książka, jaką udało mu się napisać w ciągu 50 lat w Polsce. Nad Wisłę przyjechał nie z własnego wyboru. W tym czasie Emir Jabiry założył między innymi fundację Przyjaźni Polsko-Marokańskiej. Choć pochodzi z Maroka, od lat czuje się Polakiem. -W niektórych sytuacjach, ja jestem bardziej Polakiem niż Kowalski. Żeby obronić Polskę, żeby obronić rzeczy, które są polskie to my pierwsi nastawimy swoją pierś, żeby bronić Polskę – mówi Emir Jabiry. Jak mówi, Polacy i Polska od czasu jego przyjazdu – bardzo się zmienili. Marszy antyimigracyjnych raczej się nie obawia. -Zaczyna się mówić "nie chcemy imigrantów", ale jeszcze ich nie ma, a już strajki są. Można nie chcieć imigrantów z różnych powodów, ale nie można mówić, że nie chcemy islamu – mówi Emir Jabiry. Bo Emir Jabiry z Maroka, mieszkający na Śląsku – jak dodaje – islam w Polsce jest obecny od dawna, a obcokrajowcom trzeba pomóc, chociażby dlatego, że Polacy też wyjeżdżają z kraju i nikt przeciwko nim nie protestuje.

 

Kwestia przyjęcia uchodźców z Syrii to sprawa, która wrze od miesięcy. W ostatnim miesiącu musieli się z nim zmierzyć także samorządowcy. Gminy z województwa śląskiego musiały określić, ilu uchodźców są w stanie przyjąć. -Oczywiście chodziło o kwestię orientacyjną, to nie jest żadna wiążąca deklaracja dla gmin – wyjaśnia Ksymena Szymczuk-Zawada, Biuro Wojewody Śląskiego. W województwie śląskim jedynie siedem gmin zadeklarowało gotowość do przyjęcia uchodźców. -To jest najczęściej po jednej rodzinie, w przypadku Czerwionki to są dwie – wylicza Ksymena Szymczuk-Zawada, Biuro Wojewody Śląskiego. W Chorzowie już w wakacje zamieszkały dwie syryjskie rodziny. W sumie siedem osób – w tym dwójka małych dzieci. -Te rodziny, które są, to są ludzie spokojni, wręcz się boją wychodzić z domu dzisiaj – mówi Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa. Chorzów to jedno z nielicznych miast, które pomaga uchodźcom i jest gotowe na więcej. Ponad 150 miast w województwie śląskim nie zadeklarowało chęci przyjęcia do siebie uchodźców. Jednym z nich są Siemianowice Śląskie. -Mieszkańcy są numerem jeden, więc najpierw muszę im zapewnić warunki, pracę, miejsca pracy, mieszkania, a potem możemy myśleć o innych. -Czyli najpierw pomagamy swoim? -Najpierw pomagamy swoim – mówi Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich.

 
Wśród powodów takiej decyzji, prezydent Siemianowic Śląskich wymienia brak jasno określonych zasad na jakich uchodźcy mieliby zostać przyjęci. Rafał Piech był także pomysłodawcą wystosowania do wojewody śląskiego pisma, w którym prosi o wskazanie obowiązków, jakie leżałyby po stronie samorządowej. -Zrobiliśmy taką burzę mózgów, każde miasto wyraziło swoją opinię na ten temat i wyszło na to, że wszyscy mamy to samo stanowisko – mówi Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich. Pod pismem skierowanym do wojewody śląskiego podpisały się między innymi władze Sosnowca.  -Jeśli chodzi o same wartości, to wpisaliśmy tam wartość zero, bowiem tak jak mówiliśmy już miesiąc temu, czekamy na więcej szczegółów, czyli na jakich zasadach mają uchodźcy do nas trafić – mówi Rafał Łysy, UM Sosnowiec. Katowice wstępnie deklarowały przyjęcie uchodźców. Stanowisko miasta jednak się zmieniło w odpowiedzi na pytanie wojewody. -Rada Ministrów nie podjęła żadnych programów ani zasad przyjmowania uchodźców. Miasta wstrzymały się z udzieleniem konkretnej odpowiedzi, co do liczby przyjmowanych uchodźców – mówi Jolanta Wolanin, Wydział Polityki Społecznej Urzędu Miasta w Katowicach.

 

Stanowiska w sprawie przyjęcia uchodźców nie zajęły cztery gminy. Wśród nich znalazły się Tychy. Dziś rzecznik prasowy tyskiego magistratu stanowczo mówi, że miasto jak na razie uchodźców nie przyjmie. Decyzja nie jest ostateczna. –W Tychach zamieszkała jedna rodzina ukraińska, ale ona wcześniej przeszła intensywny kurs języka polskiego, zdecydowanie łatwiej było załatwić pracę tym osobom, bo to nie jest kwestia tylko tego, że my załatwiamy im mieszkanie – wyjaśnia Ewa Grudniok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Tychach. W sumie, do Polski ma trafić blisko pięć tysięcy uchodźców. Pierwsi przyjadą do kraju nie wcześniej niż na początku 2016 roku <.>

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button