reklama
REKLAMA
Kategorie

Pracownicy Polskich Lin z Sosnowca od 4 miesięcy bez wypłaty! Skarbówka zablokowała konta firmy

reklama

O pomoc prosili już w wielu miejscach. Z tym samym skutkiem. Teraz liczą na to, że ich losem zainteresuje się urząd skarbowy. -Czwarty miesiąc bez wypłaty jesteśmy. Niby wszystko zablokowane jest przez Urząd Skarbowy, przez PIP, wszystkie konta poblokowane. Wczoraj licytowali nam samochody w firmie – mówi Roman Zelerowicz, pracownik firmy Polskie Liny. To jednak w żadnym stopniu nie wpływa na sytuację pracowników Polskich Lin z Sosnowca. Firma, która zajmuje się produkcją stalowych lin dla górnictwa jest na skraju upadku. Pracownicy od grudnia nie dostają wypłat. Mimo to wciąż przychodzą do pracy. Twierdzą, że muszą utrzymywać urządzenia, które wyłączone, szybko przestałyby się do czegokolwiek nadawać. -Siedzimy tam 24h/dobę. Po prostu zmieniamy się jako pracownicy. Próbujemy to w jakiś sposób utrzymać, żeby później nam ta firma ruszyła. Żeby nie było strat większych niż są – mówi Zbigniew Makos, pracownik firmy Polskie Liny.

 

 

reklama

Ale straty już są bardzo duże. Do Sądu Rejonowego w Katowicach wpłynął już wniosek o upadłość, który złożył zarząd spółki. Miał jednak braki formalne, więc oficjalnie sprawa nie ruszyła. Do pracy ruszył za to komornik. Tyle, że w tym przypadku zablokowanie firmowego konta jest bardzo uciążliwe dla pracowników. Dlatego ci poprosili urzędników skarbowych o zmianę decyzji. -Petycja pracowników, złożona w dniu dzisiejszym będzie przeze mnie i przez organ podatkowy rozpatrzona i na pewno się do tej petycji odniesiemy. Na chwilę obecną nie jestem w stanie stwierdzić, w jakim kierunku będzie – wyjaśnia Marcin Kuś, naczelnik Urzędu Skarbowego w Sosnowcu. Choć nadzieje na to, że będzie to kierunek uwzględniający dobro pracowników, są znikome. -Podkreśla, że działa w interesie podatnika, ale w efekcie swoich działań, w efekcie działań urzędu skarbowego ten pracownik nie otrzyma wynagrodzenia – mówi Piotr Łysko, prawnik w kancelarii Hgl Legal w Katowicach.

 

 

To może się zmienić po ogłoszeniu upadłości. Wtedy długi w stosunku do pracowników, syndyk powinien uregulować zaraz po tym, jak pokryje swoje koszty. -Jeśli chodzi o upadłość likwidacyjną, w drugiej grupie znajdują się wszelkie zobowiązania z tytułu sądu pracy, natomiast w trzeciej grupie, i to oczywiście jeśli chodzi o kolejność, znajdują się roszczenia publiczno prawne, czyli wszelkie daniny, podatki – dodaje Piotr Łysko, prawnik w kancelarii Hgl Legal w Katowicach. Tyle, że pracownikom na upadłości nie zależy. Chcieliby nadal pracować w Polskich Linach. -Jesteśmy gotowi do pracy, chcemy podjąć pracę jak najszybciej, ale będziemy pracować jak będą pieniążki. Nie ma prądu, gazu, nie ma wody. Nie wyobrażam sobie dalej takiego życia – mówi Danuta Jachyra, pracownik firmy Polskie Liny. Wiele jednak wskazuje na to, że szybko ich sytuacja się nie poprawi. Chyba, że urząd skarbowy pozytywnie rozpatrzy petycję pracowników. Choć nawet to nie zagwarantuje im wypłacenia zaległych wypłat. <.>

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button