reklama
Kategorie

Pośladki jak u latynoski? Polki coraz chętniej poprawiają pupę

reklama

Jennifer Lopez, Kim Kardashian, Beyonce – co je łączy? Okazała, seksowna pupa, której zazdroszczą im miliony kobiet. To m.in. te amerykańskie gwiazdy i latynoski z Ameryki Południowej zapoczątkowały zmiany w kanonie kobiecej sylwetki oraz preferencje naśladujących je kobiet. Coraz więcej z nich do gabinetu chirurga przychodzi nie po korektę nosa i implanty piersi, ale po pupę jak jej idolka. Trend „big booty” (dużej pupy) jest wszechobecny w muzycznych teledyskach, instagramowych profilach trenerek fitness, gdzie królują tzw. belfies, czyli zdjęcia nie twarzy, lecz pośladków – nawet amerykański Vogue przyznaje, że „nastała era dużych pup”.

 

Kobiety już nie wstydzą się swoich pup, ale wręcz wiele z nich je eksponuje, powiększa, uwypukla, ujędrnia oraz podnosi. Jak uzyskać ten efekt bez odpowiednich genów czy ćwiczeń? Jeszcze parę lat temu ten zabieg wykonywano za pomocą wszczepienia implantów. Dziś gabinety wykorzystują w tym celu mniej inwazyjne rozwiązania jak przeszczep własnego tłuszczu.

reklama

 

– Brazilian Butt Lift to zabieg konturujący pośladki, nadający im odpowiedniego kształtu oraz efektu uniesienia. Aby osiągnąć ten efekt wykonujemy lipotransfer – jest to metoda modelowania ciała, która bazuje nie na syntetycznych implantach, ale na naszym własnym tłuszczu. Najpierw lekarz pobiera tkankę tłuszczową pacjentki z miejsca, gdzie jest jej nadmiar np. brzucha, lędźwi, ud. Następnie tłuszcz poddajemy technologicznej obróbce za pomocą metody Adivive, w której selekcjonujemy komórki tłuszczowe, wybieramy te najlepszej jakości, wzbogacamy komórkami macierzystymi i za pomocą jednej mikroiniekcji reimplantujemy, czyli wstrzykujemy je w miejsce, które chcemy powiększyć, w tym przypadku będą to pośladki – wyjaśnia dr Tomasz Wacławczyk, specjalista Lipoline Clinic.

 

Przewaga tego typu zabiegu polega na jego małej inwazyjności i naturalności. Mogą one zastąpić inne metody korekty kształtu pośladków, np. ćwiczenia, przysiady tzw. „squat challenge”, treningi z obciążeniem, wykroki czy jazda  na rowerze, lub też będą stanowiły doskonałe dopełnienie pożądanych efektów.

 

– Aktualnie obserwujemy trend typowo kobiecych kształtów, które są pożądane przez nasze pacjentki. Takie proporcje są też według naukowców oceniane jako bardziej atrakcyjne dla mężczyzn. Słynny stosunek proporcji talii do bioder 0,7 to wcale nie chuda, koścista modelka, ale kobieta z wąską talią oraz pełną pupą. Kiedyś takie wzorce dyktowały ikony pokroju Marylin Monroe, dziś jest do tego powrót – komentuje specjalista.

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button