reklama
REKLAMA
Kategorie

Opłata za śmieci może zdrożeć nawet 3-krotnie! [WIDEO]

reklama

W Gliwicach wysokość opłaty za śmieci wyliczana jest na podstawie powierzchni mieszkania lub domu. Obecnie ci, którzy segregują odpady, płacą 38 groszy za metr kwadratowy. Po zmianach opłata wzrośnie do 45 groszy. Z kolei cena za odpady zmieszane zostanie podniesiona z 76 groszy do 2 zł od metra kwadratowego! Jednak nie tylko ceny budzą w Gliwicach duże emocje. Równie żywą dyskusję wywołuje sama metoda naliczania opłat. -Ustawodawca w samej rzeczy nie określa, a wręcz stwarza tylko możliwość, że musicie sobie to zorganizować. I czemu to się ma zawsze przekładać na kieszeń normalnego obywatela. Jest to troszeczkę w tym momencie krzywdzące – uważa Radny SLD, Bernard Fic. -Zdajemy sobie z tego sprawę, że żaden ze sposobów naliczania nie jest idealny, ale wydaje się bardziej sprawiedliwy, jeśli to będzie na osobę – mówi gliwicki radny PO, Kajetan Gornig.

 

Na zmiany się jednak nie zanosi, choć radni opozycji zapowiadają, że tematu nie odpuszczą. Urzędnicy nie pozostawiają jednak złudzeń. -Na pewno są komentarze nieprzychylne, wszędzie się zdarzają. Aczkolwiek moim zdaniem nie funkcjonuje to aż tak źle w Gliwicach, jak można sądzić po niektórych złych komentarzach. Ta metoda, wiem, że jest kontrowersyjna, od metrów naliczania tej opłaty. Natomiast została dopuszczona przez ustawodawcę – wyjaśnia Agnieszka Skoczylas, inspektor wydziału gospodarki komunalnej UM w Gliwicach. Również zewnętrznymi przepisami, tyle że tymi Unii Europejskiej, urzędnicy tłumaczą konieczność podniesienia opłat. Drastyczna podwyżka cen za odpady  niesegregowane ma wymusić na mieszkańcach zmianę zachowania przy kontenerach. –Niestety, miasto nie robi nic, żeby mieszkańców zachęcić do tego, żeby segregowali śmieci. Wystarczy sobie pójść. Pojemniki na odpady są tam zorganizowane w taki sposób, że mieszkańcy, nawet jakby chcieli segregować te śmieci, to nie mają jak. I miasto mówi: to jak mieszkańcy nie segregują, to ceny wzrosną, bo miasto każe – mówi Radny PO Kajetan Gornig.

reklama

 

Czy rzeczywiście miasto coś mieszkańcom nakaże, okaże się za niecały miesiąc. Chyba, że znów, tak jak na lipcowej sesji, punkt dotyczący śmieci, znów zostanie zdjęty z porządku obrad.

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button