Zaczęło się od telefonów od zaniepokojonych mieszkańców bloku przy ulicy Śląskiej 35 w Katowicach, tuż obok Centralnego Szpitala Klinicznego Śląskiej Akademii Medycznej. Zauważyli oni w jednym z ogródków leżącą lochę. Samica dzika leżała i mieszkańcy poprosili o pomoc Straż Miejską. Ta zawiadomiła o wszystkim strażników leśnych z Nadleśnictwa Katowice. W międzyczasie obok lochy pojawił się mały dzik.
ZDJĘCIA: Locha urodziła małe dziki wprost pod oknami mieszkańców Katowic-Ligoty
Okazało się, że locha znalazła miejsce w ogródku, aby się wyprosić. Leśnik przybyły na miejsce poinstruował zaniepokojonych mieszkańców, jak postępować i poprosił aby obserwować lochę z młodymi. Gdyby była agresywna, wtedy ewentualnie zostanie odłowiona, jeśli wszystko będzie w porządku, matka wraz młodymi powinna spokojnie odejść. I rzeczywiście. Wkrótce, troskliwa locha wyprowadziła młode do pobliskiego lasu.<.>
